Nie dostali pieniędzy „na wycieczkę”

Podczas sesji Rady Miejskiej Trzemeszna, która odbyła się 31 lipca, radni uchwalali między innymi wysokości diet sołtysów oraz przewodniczących zarządów osiedli. W jej trakcie miała miejsce dyskusja, którą rozpoczął radny Benedykt Nitka.

Jak zauważył, docierają do niego informacje o braku środków, zabezpieczonych przez gminę na niektóre wyjazdy sołtysów. „Dlaczego w podejmowanej uchwale nie uwzględniacie wyjazdów służbowych, organizowanych przez krajowe stowarzyszenia sołtysów i inne organizacje. Sołtysi mają sztandar, mogą nas reprezentować. Tylko na jakich zasadach mają jechać, skoro nie zabezpiecza się dla nich pieniędzy, samochodu, czy też innego pojazdu?” – pytał B. Nitka.

Do tematu odniósł się wiceburmistrz Zygmunt Nowaczyk. Jak powiedział, oficjalne spotkania sołtysów są organizowane raz w roku w Kaliszu, przez marszałka województwa i wyjazdy na nie są niezmiennie finansowane z budżetu gminy. „Wiem do czego pan zmierza, do pewnego innego wyjazdu, na który burmistrz Lipiński nie wyraził zgody. Miał ku temu jakieś powody” – mówił Z. Nowaczyk.

Zastępca burmistrza zwracał też uwagę, że oszczędności dotykają nie tylko sołtysów, ale też działalności urzędu. „Ostatnio ograniczyliśmy koszty wyjazdów służbowych i kilometrówki dla pracowników. Część z nich została zmniejszona, część całkowicie zabrana. Nie jest tak, że chcemy oszczędzać na sołtysach, a sami się rozrzucamy. Niektórzy pracownicy mają zwracane koszty przejazdu, ale nie mają już kilometrówki” – tłumaczył Z. Nowaczyk.

Głos zabrała też przewodnicząca Rady Miejskiej Trzemeszna Agnieszka Bartz. Mówiła, że wraz z wiceprzewodniczącym RM wybierają się we wrześniu do Warszawy, na Forum Miasteczek Polskich, a cały wyjazd – kosztujący około 1300 złotych – finansują z prywatnych środków. „Jeśli mamy dietę, to jest ona po to, aby służyła nam w takich celach. Jeśli burmistrz sfinansował wyjazd sołtysów do Kalisza, to było to spotkanie ogólnopolskie, oficjalne. To, o czym wspominał pan Nitka, to był wyjazd do Lichenia. Czy nasi sołtysi nie mogliby sfinansować tego z diety?” – komentowała A. Bartz.

Agnieszka Kozłowska z UM Trzemeszna potwierdziła słowa przewodniczącej RM, mówiąc że sołtysi z gminy Trzemeszno mają jedne z wyższych diet. „Wyjazd do Lichenia to nie jest jakiś oficjalny wyjazd, a my wszyscy zaczynamy oszczędzać. Każdą złotówkę oglądamy. Poza tym, czasem sołectwa wyjeżdżają w różne miejsca w Polsce, bo są wyróżniane w konkursach itp. Były takie wyjazdy i one również były opłacane z pieniędzy gminnych. Jeśli pojawią się kolejne i sołtysi będą chcieli w nich uczestniczyć, czy też w szkoleniach, to jest to do dogadania” – powiedziała A. Kozłowska.

O komentarz poprosiliśmy burmistrza Kacpra Lipińskiego. „Pragnę zauważyć, że w marcu, jak co roku, gmina, za kwotę 1100 zł, sfinansowała wyjazd delegacji sołtysów do Kalisza. Odbywały się tam uroczystości religijne w Sanktuarium św. Józefa jak i oficjalne, związane z Dniem Sołtysa, organizowane przez Wicemarszałka Województwa Wielkopolskiego Krzysztofa Grabowskiego. Odnoszę się z szacunkiem i popieram wszelkie przejawy religijności, nie uważam jednak, że muszą się one odbywać na koszt podatnika” – przekazał nam burmistrz.

Porozmawialiśmy też z Wiesławem Pokorskim, prezesem Stowarzyszenia Sołtysów Województwa Wielkopolskiego (Koło Gminne w Trzemesznie). Jak nam przekazał, powstała w gminie moda na to, aby sprawy służbowe załatwiać z prywatnych pieniędzy.

„W poprzednich latach reprezentowaliśmy gminę nie tylko w Kaliszu, ale także i w Licheniu, otrzymywaliśmy busa lub autobus, gdy grupa była liczniejsza. To nie były tylko pielgrzymki sołtysów, zabieraliśmy także chętnych z rad sołeckich, to była swego rodzaju forma integracji. Mamy sztandar, chcieliśmy godnie reprezentować sołectwa gminne, to teraz taką możliwość nam się odbiera. Uważam, że wszystko idzie w takim kierunku, żeby jak najbardziej oszczędzać na środowiskach wiejskich” – mówi W. Pokorski.

W najbliższych dniach zaplanowano spotkanie K. Lipińskiego z sołtysami. W jego trakcie ma być poruszana m.in. problematyka finansowania wyjazdów.