Jedna z osób dzierżawiących od gminy Trzemeszno część gruntów w Popielewie naruszyła własność sąsiednich nieruchomości, należących do spółki Mero – Merkur. Zdaniem jej przedstawicieli, mimo świeżo oznaczonych punktów granicznych, osoba ta zaorała część drogi gminnej oraz kilkaset metrów kwadratowych nie swojej ziemi. Jak udało mi się dowiedzieć, działki te dzierżawi od gminy jeden z tegorocznych kandydatów na burmistrza, Marek Walczak.
W przedmiotowej sprawie odbyło się spotkanie w Urzędzie Miasta Trzemeszna. Jak wynika ze sporządzonej notatki, gmina nie jest odpowiedzialna za zaistniały spór. Czytamy w niej również, że „dzierżawca nie kwestionuje wjazdu pługiem na grunty MM, jednak uważa, że firma nie poniosła z tego tytułu strat”.
Spółka Mero – Merkur twierdzi, że zaledwie kilka dni po spotkaniu, osoba ta powtórzyła swoje zachowanie, tj. naruszyła granice nieruchomości spółki oraz zaorała drogę gminną uniemożliwiając Mero – Merkur dojazd do swojego gruntu. Dzierżawca nie naprawił szkody oraz nie wypłacił odszkodowania. „Ta osoba wydzierżawiła działki nie po to, aby je uprawiać i zbierać plony lecz po to, aby zrobić zadymę i dokuczać spółce podobnie jak ma to miejsce we wsi Ostrowite, również wobec innych sąsiadów. Naruszając granice działek i zaorując sąsiednie nieruchomości kandydat na burmistrza gminy Trzemeszno nie szanuje konstytucyjnego prawa własności” – uważa osoba z otoczenia spółki.
O stanowisko w tej sprawie poprosiłem Marka Walczaka. Dzierżawca powiedział, że przyczyną wjazdów „talerzówką” na grunty Mero – Merkur było m.in. to, że firma bezprawnie dokonała zaswiewu gorczycy na gruntach przeznaczonych do wydzierżawienia. „Dowodem tego jest umowa pomiędzy UM a spółką, która kończy się 31 sierpnia 2014. Po tym terminie spółka nie powinna wykonywać żadnych prac na tych działkach” – twierdzi M. Walczak. Dzierżawca uważa, że gorczyca, która wyrosła na wysokość dwóch metrów bardzo utrudniała odtworzenie granic. Jak twierdzi, sytuację skomplikowały też słupki graniczne usytuowane w zagłębieniach na pagórkowatym gruncie. Zdaniem M. Walczka odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi spółka, która jego zdaniem kupiła gospodarstwo nieprzygotowane geodezyjnie do sprzedaży.
Na terenie spornych działek ma odbyć się w najbliższych czasie wizja lokalna z udziałem przedstawicieli Urzędu Miejskiego w Trzemesznie.
Macie swojego Walczaka!!! Żenujący facet który robi wokół siebie tylko hałas żeby nie nazwać tego inaczej. Chyba ktoś kiedyś miał rację oceniając tego pana.
pozdrawiam sanowca jako pierwszy zaczol robic wpisy , zeby zrobic pierwszy wpis negatywny i zeby to zaowocowalo dalej w tym kierunku ja tez pytam co tak smierdzi u was
a dlaczego oni zasiali ta gorczyce , nie na swoim gruncie to tez jest ze strony sano bezczelnosc , ze potraktowali grunty gmine jak swoje
nawet sianokosy robili jak dzierzawa wyszla i gmina nic nie zrobila
sano dlaczego tak od was smierdzi ?
bylam na weselu w habsku i ci z lubinia gnojowke lali 1 km od hotelu , cale wesele zebsuli smrod nie do wytrzymania byl , az na wymioty sie zbieralo nie mam o tej firmie dobrego zdania u nas
Widzę ortografia poziom żłobek. Chabsko nie habsko zepsuli a nie zebsuli . A i nazwy miejscowości piszemy z dużej litery i przydają się polskie znaki bo jest różnica czy robisz komuś laske czy łaskę.
Rozumiem że język polski w jednym palcu ha…ha… . Teraz popatrz na swój komentarz i popatrz gdzie wstawić coś takiego jak znak interpunkcyjny .
widze ze pierwszy raz w internetach, witam i pozdrawiam
a co sie dziwisz sor neta wykupił na swieta to sie cieszy a ze wysłowic sie nie umie to nie wazne
Po co sie narabiac w polu. Wystarczy dac znac Walczakowi, niech orze nasze pola jak nie ma cobic
Ten czlowiek ma zawsze w D;;e zle nic mu sie nie podoba lata jak ze sraka jak ma za malo pola to ruskie maja ile chce niech jedzie na przetarg tam mu dadza i niech orze
przeciez to jest z……j i o….t nawet syn z nim nie rozmawia
firma wydzierżawi grunty własne a dlaczego burmistrz odwołał przetarg na grunty w ostrowitym rozumiecie te zagrywki pewnie chodzi o różnice w czynszu dzierżawnym jaką dostaną od rolników nasi sąsiedzi za miedzy
A ktoś wie,jak się ma sprawa zabytkowego dworu w Lubiniu,który Sano chce/chciało swego czasu wyburzyć?Dachówki nadal nie ma,drewniana konstrukcja-weranda odstawiona…Żal patrzeć
W Lubiniu straszny smród i fetor przez sano, kiedyś ktoś chciał zrobić na jeziorze przystań i ośrodek z budynku po nowej świetlicy!!! Pan Blejwas do dziś ma problem ze sprzedażą mieszkań w tej wsi!
Nie dziwne że ma problem ze sprzedażą – kto by kupił mieszkanie na wsi za taką cenę
SPRZEDALISCIE RSP TO TERAZ NIE NARZEKAJCIE PIENIAZKI NIE SMIERDZIALY CHYBA ZE SIE KONCZA I TERAZ ZACZYNAJA SMIERDZIEC
kilku „mądrych”sprzedało a cała wieś się męczy!
Ta sprzedaż RSP to granda w biały dzień.Nic dziwnego,że w tym kraju już nic nie jest polskie, bo dla kasy to każdy Polak swoją matkę by sprzedał.
jedna z najlepiej funkcjonujących spoldzielni produkcyjnych w kraju a kilku tępaków ją sprzedało,wzieli po 1,5 mln co niektórzy i się śmieją!
a orientuje się ktoś kiedy będzie ta wizja lokalna w Popielewie może być fajny cyrk z Pajacem w roli głównej
drodzy sanowcy droga byla przez was zaorana napewno np w Lubiniu sa zaorane drogi o numerach dzialek 125 84 129 itd sa to drogi stanowiace wlasosc gminy a wy je uprawiacie jako swoje
robicie szum z niczego pracowalem u was i wiem co u was sie wyprawialo na tej waszej najlepszej fermie w europie jak piszecie w swoich reklamowkach. Mam nawet zdjecia jak wygladaly jalowki w cieletnikach i ile nazdychalo wszystkiego u was .Nawet za bakutil nie placiliscie jako firma tylko gmine i bakutil chcieliscie oszukac , ze jestescie gospodarstwo a nie firma .