Strona główna Na sygnale Na pomoc sarnie

Na pomoc sarnie

5187
8
Reklamy (ciąg dalszy artykułu poniżej):


Koniec sekcji reklamowej

Po raz kolejny trzemeszeńscy strażacy pokazali, że służą nie tylko ludziom, ale też wszelkim żywym istotom. Dziś rano pomogli uwolnić się sarnie.

Młody koziołek został uwięziony pomiędzy elementami metalowego płotu jednej z posesji przy ulicy Sportowej. Prawdopodobnie biegał po ulicy i spłoszony próbował ucieczki przez płot.

Strażacy uwolnili zwierzę przy pomocy sprzętu hydraulicznego. Po chwili sarna była już wolna, chociaż okaleczona przez wystający element płotu. Jak widać na zdjęciu, nie chciała oddać małego koca, przez który strażak przytrzymywał ją w czasie „operacji”.

Początkowo miała problem z chodzeniem. Wezwano na miejsce weterynarza, ale do czasu jego przybycia sarna stanęła mocniej na nogach i oddaliła się w sobie tylko znanym kierunku.


_______________________________________________________________________
Materiały partnerów:




8 KOMENTARZE

  1. I znów ,,dzielni strażacy,, wykazali się brakiem profesjonalizmu . Na samym początku akcji nie dokonano oględzin stanu zdrowia zwierzęcia . Nie wezwano lekarza weterynarza aby ten mógł ocenić jego stan . Nie podano zwierzakowi ani środków uspokajających ani przeciw bólowych .
    Może warto zastanowić się nad przeprowadzeniem szkolenia ,,strażaków,, jak w takich sytuacjach postępować ze zwierzyną . Niestety ale podobnie jak u człowieka w wyniku zagrożenia życia , wypadku itp. występuje stres pourazowy . Pamiętajcie ,,dzielni strażacy,, w wyniku stresu pourazowego można uciekać nawet mając złamaną albo pękniętą kończynę . Nie wspomnę o innych urazach i sposobach profesjonalnego postępowania w takich i podobnych przypadkach !!!

    • Jakiś ty człowieku mądry !!! Żeby nie powiedzieć PRZEMONDŻAŁY !!!
      Akcja udana, zwierzak cały i to się liczy.

      • No właśnie ,,CAŁY,, tylko , że zranione miejsce w okolicach biodra ślicznie zostało zamazane na załączonych fotkach . Czy zastanowiłeś się na tym co piszesz ? Czym grozi zwierzęciu nieleczona rana ? Ten jelonek nie pójdzie do lekarza ! Czy wiesz o tym , że zwierzęta odczuwają ból i mają swoją psychikę ?
        Czym tak się podniecasz ?
        Udaną akcją ,,dzielnych strażaków,, . Kpisz sobie czy udajesz naiwniaka ? A może wszystkich mierzysz swoją miarą ?!
        Co zabolała prawda o braku kompetencji i profesjonalności ? Ja może i jestem PRZEMĄDRZAŁY ale TY jesteś ŻAŁOSNYM INDYWIDUUM !!!

        • No to sie popisałeś swoją wiedzą. Masz myślenie jak wielu pseudomiłośników zwierząt. Nie wiesz, że świat zwierząt, szczególnie dzikich rządzi się swoimi prawami. Taka sarna na co dzień narażona jest na tego typu rany – obtarcia, skaleczenia itp. Zwierzęta radzą sobie z tym doskonale. Niektóre czasem giną. Bo taka jest natura. Najgorsze dla zwierząt to ingerowanie w ich świat przez człowieka. W tym wypadku okazało się, że zwierze wstało o własnych siłach i pobiegło dalej. Dajmy mu żyć w swoim świecie i po swojemu, nie po ludzku.

  2. To trzeba było jechać tam i uwolnić tego jelonka Ty zasrany mądralo A nie tu obrażasz kogoś pojechali pomogli i tyle w temacie a Ty co tylko pisać umiesz baranie

  3. Ale Panowie strażacy popisujecie się laickimi frazesami . Wasze komentarze potwierdzają tkwienie w wielkiej iluzji ,,NADLUDZI,, . Dajcie sobie spoko i zdobywajcie wiedzę , której nie posiadacie . Brak profesjonalizmu to nie tylko wyżej opisane zdarzenie .
    Może dla przypomnienia wspomnę o braku umiejętności obsługi hydrantu (Pożar auta przy markecie) . Nie odholowanie auta , które było zagrożone przeniesieniem się ognia z płonącego samochodu stojącego przed nim ( plac Św Wojciecha) i tak dalej ……… .

Skomentuj anonim Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj