Strona główna Różne Marek Gotowała pozostanie w Mogilnie

Marek Gotowała pozostanie w Mogilnie

2294
54
Reklamy (ciąg dalszy artykułu poniżej):


Koniec sekcji reklamowej

Pomimo wygranej w konkursie na dyrektora gnieźnieńskiego Zakładu Opiekuńczo – Leczniczego, Marek Gotowała pozostanie nadal szefem Zakładu Opieki Zdrowotnej w Mogilnie.

Jak nas poinformował, decyzję taką podjął po dokładnym przeanalizowaniu sytuacji, między innymi konieczności realizacji podjętych przez powiat mogileński działań restrukturyzacyjnych w dziedzinie służby zdrowia. Po świętach rozpocznie się rozbudowa szpitala w Mogilnie z udziałem środków zewnętrznych przyznanych przez marszałka województwa kujawsko – pomorskiego.

Następny wniosek o dofinansowanie – na rozbudowę szpitala w Strzelnie – czeka na rozpatrzenie.

Podobną informację otrzymaliśmy ze Starostwa Powiatowego w Gnieźnie. ”Pragnę poinformować i potwierdzić, że nie doszło do podpisania umowy o pracę z kandydatem wyłonionym w drodze konkursu na stanowisko dyrektora Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Gnieźnie” – napisał Marcin Makohoński, dyrektor Wydziału Kultury, Sportu, Turystyki Promocji gnieźnieńskiego starostwa.

Starosta mogileński Tomasz Barczak nie ukrywa zadowolenia z takiego obrotu sprawy. Przyznaje, iż zmiana na stanowisku dyrektora ZOZ-u, który od początku uczestniczył w procedurze opracowywania wniosku o dofinansowanie, mogłaby bardzo skomplikować realizację planowanych inwestycji.


_______________________________________________________________________
Materiały partnerów:




54 KOMENTARZE

      • Młodzież? Oszalałeś?! Z deszczu pod rynnę chcesz nas wepchnąć?! Pamiętaj, że na takim stanowisku jak burmistrz, liczą się kwalifikacje zarówno zawodowe jak i moralne, no i doświadczenie tak zawodowe, jak i życiowe. Dodatkowym atutem są też wyrobione i utrwalone znajomości (w dobrym tego słowa znaczeniu). Jak nie rozumiesz jeszcze, to przyjrzyj się ostatnim 12 latom w naszym ratuszu, mieście i gminie.

        • Droga Hieno,
          „…liczą się kwalifikacje zarówno zawodowe jak i moralne…”
          Czy jestem aż tak stary, że tylko ja pamiętam,że Pan M.G – w czasie pełnienia funkcji burmistrza- został skazany prawomocnym wyrokiem sądowym za poświadczenie nieprawdy ?
          pozdrawiam
          TDi

          • Panie Tomaszu,

            Ale Pan jest uszczypliwy, kłamać dla „dobra” tej gminy to jest honor, tak jak jeździć po pijaku po amolu !

            Zresztą Pan Marek odkupił ten fakt swoim funkcjonowanie w powiecie na rzecz gminy Trzemeszno ! Zaraz Panu przytoczę wiele sukcesów z jego kadencji – tylko niech mi Pan da chwilę i coś gdzieś znajdę :-/

          • Pisałam rzeczywiście ogólnie, a co do wspomnianych szczegółów, proszę mnie oświecić. Wiem jedynie o zatartych wyrokach dwóch prawdopodobnie przyszłych kandydatów na burmistrza. Pisałam również idealistycznie, przyznaję. Zmorą prowincji, zwłaszcza takiej jak nasza, jest konieczność wyboru „mniejszego zła”. Bo kogo mamy wybrać? Człowieka, który przyspawał się do stołka, nie widzi ani braku swoich kompetencji, ani skutków swoich działań, tym bardziej zaniechań i nieformalnie przynajmniej wysyłającego sygnały, ze jeśli będzie to możliwe, to bezwstydnie znowu wystartuje? A może na kandydata o podobnej karierze politycznej – „znikąd” na radnego, potem na rady przewodniczącego i – oczywiście – teraz na burmistrza? I tyle wystarczy? Powtórkę z „rozrywki” ryzykować? Więc może – jak sugerują nierozsądni – „na młodość” głos oddać i władzę w ręce niedoświadczonego, a chętnego, któremu już zarzucają zresztą to i owo? Oddać miasto i gminę w ręce radnego parafialnego zatem? Chwalonego, owszem, który jednak – skoro nic o proteście owego nie słychać – gotów kupić od parafii podupadły, a zabytkowy ( więc zobowiązujący) budynek, w sytuacji gdy niszczeją inne już obiekty w mieście i gminie, a przyjdą niebawem kolejne wraz z upadkiem nieuchronnym zespołu szkol? I kto zostanie na placu boju? Znienawidzony, bo? Radzę każdemu przy wyborze kierować się bardzo chłodną kalkulacją, co miastu i gminie przede wszystkim najmniej zaszkodzi, a pomóc nawet może.

          • Panie Macieju,
            przy Panu to ja jestem potulny jak baranek…

            Droga Hieno,
            obaj Panowie- podobno potencjalni kandydaci na urząd burmistrza- mają na swoim koncie prawomocne wyroki skazujące.
            Że zatarte w rejestrach sądowych ? Nie w pamięci mieszkańców -mam nadzieję !
            Z tych przedinternetowych czasów pamiętam jeszcze, że jeden z nich posługiwał się pieczątką prezesa zarządu Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Trzemesznie, o którym nikt ( z samym zainteresowanym, zapytanym przez dziennikarza Pałuk, włącznie:-) w mieście nie słyszał…
            Jak pisał Shakespeare: są rzeczy na niebie i ziemi , o których się filozofom nie śniło…
            pozdrawiam
            TDi

          • Dziękuję za przybliżenie nieznanych mi faktów z historii nieodległej naszego miasta. To jednak w niczym nam nie pomoże i staniemy przed wyborem, jeśli nie „między dżumą, a cholerą”, to niewątpliwie ” mniejszego zła”. Upierać się będę przy stosowaniu chłodnej i ostrej jak stal damasceńska kalkulacji, który z kandydatów najmniej nam zaszkodzi, zamiast rozgrzewania umysłów emocjami i żywienia emocjonalnych urazów zwłaszcza sprzed lat. Nie ulegajmy ułudzie liczenia na ludzi, wiary w młodość, zachłyśnięcia nowością. Ostatnie dwanaście zbyt długich, straconych lat niech będzie przestrogą przed wyborami emocjonalnymi. Pozdrawiam!

  1. To należy panu Markowi pomóc wygrać wybory by do Trzemeszno wróciła wiara NADZIEJA miłość na co czekamy 12 długich lat .t

        • Tak jest na ksiezyc powinni poleciec wszyscy ktorzy nawet odrobine wstydu nie maja i siejeszcze afiszuja publicznie leb w piasek i sie nie w……..c i nie macic a potem rezygnowac zlikwidowac radnych gminnych jak i powiatowych tylko do kasy .

    • A przede wszystkim będzie przyjmował interesantów i będzie dostępny w każdym momencie do pracowników urzędu. Trzeba też zdyscyplinować pracowników ratusza po tylu latach braku nadzoru.

    • „by do Trzemeszno wróciła wiara NADZIEJA miłość”

      Wszystko dobrze?

      Proszę z daleka od kandydatów dawnego pokolenia, którzy de facto się nie sprawdzili. Tyle w temacie.
      Potrzebni są ludzie nowi, ludzie młodzi. Kiedyś podkreślałem, najlepiej ktoś z sektora prywatnego, kto miał do czynienia z pracą w poważnych firmach i wie, jakie zasady powinny zostać przeniesione do UMiGu.

      • Panie Obserwatatorze,

        Pan kluczową kwestię poruszył, to może zrobić, może nie kolosalną, ale diametralną różnicę na plus …

        Traktowanie UMiG jak korporacji albo poważne przedbiębiorstwo w zarządzaniu doładowało by gminę solidnie … Teraz mamy komedio dramat z elementami grozy, serwowany przez skostniałych urzędników oderwanych od naszej lokalnej rzeczywistości …

  2. Teraz widzimy jaki mieliśmy potencjał ludzi przygotowanych do pełnienia funkcji w samorządzie w wyborach 2014 r a ich nie wykorzystaliśmy.Przypominam sobie że w latach poprzednich Pan Paweł P.wygrał konkurs w Urzedzie w Mogilnie pokonując silną konkurencję .ostatecznie pozostał w naszej gminie a p.Dereziński nie widział z nim współpracy dlatego że miał odwagę stanąć do ostatnich wyborów i przeciąć to wszystko.

    • Ale ów „pan Paweł P.”, to człowiek proboszcza, nie protestujący przeciwko próbie wepchnięcia nam ulęgającego juz stopniowej ruinie Alumnatu. To go dyskwalifikuje.

      • Od weryfikacji czy warto przejąć alumnat czy nie to są wladze samorządowe, burmistrz , za to mu płacimy my podatnicy…moze czas zaczac wymagać od nich a nie szukac odpowiedzialnosci gdzieś na zewnątrz, to właśnie doprowadza do takiej sytuacji jaką mamy aktualnie, wieczne usprawiedliwianie …

        • Dlaczego na zewnątrz? „pan Paweł P.”, to ktoś jak najbardziej ze środka samego. Były trzemeszeński urzędnik? Obecnie radny parafialny? Niebawem kandydat na burmistrza? Kto chce sprzedać Alumnat (siedząc przy tym na nieopodatkowanej, olbrzymiej kasie)? Kto zasiada w radzie i nie protestuje, zwłaszcza jako przyszły kandydat, a może i burmistrz?! „Nie mozna dwóm panom służyć….”

  3. Ja czekam az Pan Paweł wroci, wszystko bylo dopoki byl u nas, srodki zewnętrzne , robota szła i gmina sie rozwijała, a teraz co mamy? Stagnacja, burmistrz nieobecny, brak jakichkolwiek inicjatyw…

      • Zapraszam Państwa na CMG24 bardzo ciekawe komentarze odnośnie p.Gotowały he,he.Jak śpiewa Perfect „Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść”.Lecz trzemeszeńskie dinozaury nie wiedzą.

        • A to polatamy po Gnieźnie a to po Mogilnie a może wylądujemy w Trzemesznie a nuż się uda ? A no,nie uda się p.Gotowała ma Pan nas za ciemny lud ? Te czasy już minęły i nie wrócą. Słyszałem od sąsiada p.Burmistrza że robi Pan za kierowcę u p.Derezińskiego prawda to ? Jak to z konkurentów staliście się przyjaciółmi ? Co się nie robi dla władzy ? Władza deprawuje a władza absolutna deprawuje absolutnie jak mawiał klasyk. Patologia w nie których samorządach sięga zenitu. Czy jest ktoś kto odważy się to przerwać ?

  4. Chcę zaznaczyć , że w chwili obecnej wszelkie spekulacje dotyczące wyborów samorządowych są zbyt wczesne .
    Proponuje zaczekać do chwili zakończenia sprawy sądowej
    obecnego Burmistrza .
    Owszem istnieją pewne teoretyczne założenia i przesłanki dalszych kroków w wyścigu wyborczym . Wynik jednak może być zaskakująco-mylący i nie po myśli kandydatów .

    • Przecież czekają. Taczki. Dla wiceburmistrza i burmistrza juz są gotowe, Czekają. Najwyżej do października!

      • Kiedy wykonać sługę z mierzwą czy bez podaje adres firmy Wyszyńskiego prosto i w lewo płatne w naturze lub w odrobku

  5. Prosze tac mi recepte na tyle etatow pracy ja ciagne jeden i nie wyrabiam a kiedy odpoczynek chyba ze doba ma 360 godzin tu tam i sram.

Skomentuj Ciekawe... Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj