Zaledwie kilka kilometrów przejechał kierowca czarnego Fiat-a Uno, który wczoraj w godzinach popołudniowych na stacji benzynowej w Trzemesznie zatankował bak swojego pojazdu oraz dwa plastikowe baniaki, po czym odjechał nie regulując należności. Obsługa stacji o fakcie natychmiast zawiadomiła dyżurnego policji.
Jak informuje Anna Osińska z Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie, gnieźnieńscy funkcjonariusze szybko namierzyli sprawcę i w Jankowie Dolnym zatrzymali go do kontroli drogowej. Za kierownicą siedział 21 letni mieszkaniec powiatu żnińskiego, a z wnętrza jego pojazdu wydobywała się silna woń paliwa. „Kontrola pojazdu wykazała, że w bagażniku mężczyzna przewoził dwa 30-litrowe baniaki paliwa. Oświadczył on, że część paliwa nalał do baku pojazdu, nie potrafił natomiast określić jaką ilość, gdyż nie zwrócił uwagi na dystrybutor” – mówi A. Osińska.
Za popełnione wykroczenie młody mężczyzna odpowie przed sądem.
Trzeba nie mieć wyobraźni. Słyszałem od sprzedawczyni ,że im nie opłaca się nawet zwracać uwagi… Twarz jest, numery samochodowe są. Po co się narażać 😛
Tak moze jest w Orlenie ,na prywatnych stacjach paliw stan paliwa w dołach ma sie zgadzać i waluta w kasie za wlane litry tez ma sie zgadzać .Wlasciciela g[***]o obchodzi kto lał , gdzie lał i jak lał ! brakuje to wykladaj z wlasnej kiejdy i finito..
Złodzieja nie upilnujesz,a na stacji go sfotografujesz.