Strona główna Polityka Gołąbki nie chcą już dożynek

Gołąbki nie chcą już dożynek

9586
64
Reklamy (ciąg dalszy artykułu poniżej):


Koniec sekcji reklamowej

Sołtys Gołąbek Wiesław Pokorski ogłosił, że jego sołectwo rezygnuje z organizacji dożynek. Nie zamierza też brać udziału w tegorocznym gminnym Święcie Plonów, gdziekolwiek się ono odbędzie.

W piątek – na parkingu przy Urzędzie Miejskim – w obecności przedstawicieli mediów odczytał wydane w tej sprawie oświadczenie.

Przypomnijmy – w tym roku dożynki miały odbyć się w Ochodzy, w sołectwie Gołąbki. Sołtys nie ukrywał, że chciał zorganizować imprezę, która swoim poziomem będzie odbiegała znacznie od poprzednich. Mówił o tym między innymi na styczniowej sesji Rady Miejskiej stwierdzając, iż „ostatnie lata chylą dożynki ku upadkowi”.

W. Pokorski zapowiadał między innymi wybory miss dożynek, loty balonem, występ kabaretu i inne atrakcje, niekojarzone do tej pory ze Świętem Plonów. W ubiegłym roku w budżecie gminy przeznaczono na ten cel 15.000 złotych, w bieżącym roku zapisano 25.000 złotych.

15 maja odbyło się spotkanie przedstawicieli sołectwa z władzami gminy. Wówczas to okazało się, iż zaplanowane środki – mimo że wyższe o 10.000 złotych od ubiegłorocznych – nie wystarczą na zapewnienie wszystkich atrakcji, które chciało zaoferować uczestnikom sołectwo.

Uzgodniono, że burmistrz Krzysztof Dereziński wystąpi do Rady Miejskiej o zwiększenie środków o kolejne 20.000 złotych.

Na sesji Rady Miejskiej radni nie przyjęli jednak tej poprawki. W budżecie są natomiast zaplanowane pieniądze w kwocie 100.000 złotych na remont świetlicy w Gołąbkach. Zgodnie bowiem z ukształtowaną w naszej gminie tradycją, sołectwo, które podejmuje się trudu organizacji dożynek, może liczyć na dodatkowe inwestycje.

W oświadczeniu W. Pokorskiego czytamy:

„W imieniu Rady Sołeckiej Sołectwa Gołąbki informuję Państwa mieszkańców gminy Trzemeszno, że Rada Sołecka w dniu 4 czerwca 2019 roku podjęła uchwałę nr 3/2019 w sprawie rezygnacji z organizacji dożynek gminnych w 2019 roku, które miały się odbyć 25 sierpnia 2019 roku w Ochodzy.

Uchwała jest konsekwencją braku należytej współpracy z władzami samorządowymi i Domem Kultury, a sołectwem. Wyraża się w braku szacunku dla społeczności sołectwa i ignorancji do programu przygotowanego przez mieszkańców, niepodejmowanie decyzji w odpowiednim czasie, umożliwiającym spokojne realizowanie przygotowań.

Pragnęliśmy zmienić i uatrakcyjnić przebieg dożynek. Mieliśmy wizję wypracowaną w sołectwie, włączyły się do prac wszystkie osoby, do których się zwróciliśmy. Eliminacja kolejnych zamierzeń programowych mieszkańców, które byłyby często innowacyjne i bezkosztowe dla gminy, powodowały coraz większe obawy co do celu który założyliśmy. Atrakcje miały zachęcić do przybycia na dożynki ludzi z terenu naszej gminy i okolic.

Nie mieliśmy wpływu na kształtowanie kosztów dożynek, zamierzenia nasze były przez decydentów eliminowane, a koszty usług zawyżone. Najlepszym dowodem tego, jaki wpływ na wydatki miał przewodniczący komitetu dożynkowego (Wiesław Pokorski), któremu nie udostępniono kosztorysu wydatków dożynkowych. 

W świetle warunków, które w naszej gminie funkcjonują przewodniczenie gminnemu komitetowi dożynkowemu to fikcja i utopia. A może tak ma być, bo dowodem były dożynki gminne w Popielewie, Niewolnie i Jastrzębowie, gdzie nie przedstawiono żadnego rozliczenia podożynkowego, co potwierdzają sołtysi tych sołectw. Ja takich praktyk tolerował nie będę.

Mieszkańcy powiedzieli dość braku poszanowania publicznych pieniędzy. 25 tys. to kwota znaczna, można z tego zrobić wiele. Trzeba szanować publiczne pieniądze jak swoje. Takie założenia mieliśmy składając wniosek. Nie może być w przyszłości przy organizowaniu dożynek, dwuwładzy czy trójwładzy. Sołtysi, Rady Sołeckie, mieszkańcy są traktowani przy organizacji dożynek jak wyrobnicy.

Tak być nie może. Władza nie ufa sołectwom. Sołtys jest funkcjonariuszem publicznym odpowiada za swoje czyny bardziej jak kto inny.”

Ze stanowiskiem sołtysa nie zgadza się burmistrz K. Dereziński. Oto jego stanowisko w tej sprawie:

„Oświadczenie, które wydał pan sołtys Pokorski jest według mnie kontrowersyjne, emocjonalne, momentami bulwersujące zupełnie niepotrzebne. Decyzję o organizacji dożynek podjęło zebranie wiejskie, a rezygnację Rada Sołecka, co jest dla mnie swoistym curiosum.

Podejmując decyzję o rezygnacji Rada Sołecka jednocześnie – w moim przekonaniu – zrezygnowała z kwoty 100.000 złotych na modernizację świetlicy wiejskiej, co było nierozerwalnie związane z organizacją dożynek.

Pan sołtys wytacza zarzuty dużego kalibru. Twierdzi, że po dożynkach w Popielewie, Niewolnie i Jastrzębowie nie przedstawiono żadnego rozliczenia. Każdego roku organ wykonawczy gminy otrzymuje rozliczenie dożynek, a kontrolować to mogą komisja rewizyjna i Rada Miejska. Pan sołtys prace nad dożynkami zaczął od kontroli poprzednich dożynek. Coś tu nie tak.

Sołtys jest funkcjonariuszem publicznym i odpowiada za swoje czyny bardziej niż kto inny – cytuję wypowiedź pana Pokorskiego. To prawda, ale jeszcze większą odpowiedzialność ma Rada Miejska i burmistrz. Braku dodatkowych środków w kwocie 20000 złotych, których nie uchwaliła Rada Miejska komentować nie będę, bo to jej suwerenna decyzja. Ja stosowny wniosek złożyłem.

Najbardziej dziwi mnie zapowiedź bojkotu dożynek. Czyli zabieramy zabawki i jeśli nie my, to niech będzie nawet potop. Nieładnie. Nie przyjmuję zarzutów braku szacunku dla społeczności sołectwa i ignorancji do programu dożynek.

Program był według mnie wydumany, przeładowany, o mało co zamieniłby się w wielkie show z miss mokrego podkoszulka na czele. Dożynki te bardzo mocno odbiegały od tradycyjnego Święta Plonów, stąd brak aprobaty dla niektórych zamierzeń. Brak aprobaty, ale nie brak szacunku.

Dziś nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, co z dożynkami w tym roku. Planuję spotkanie na ten temat i niezwłocznie powiadomię o tym opinię publiczną” – oświadczył K. Dereziński.


_______________________________________________________________________
Materiały partnerów:




64 KOMENTARZE

    • Jest jeszcze park z nową sceną ( ze schodami). Mamy więc gdzie robić imprezy bez proszenia się. A jak ktoś ma wysokie aspiracje niech je realizuje za swoja kasę.

      • Brak slow .Wezcie znów złoty lisc i swierszcze czyli az do porzygu juz.

        Nie macie pojecia ile ludzie czyli spolecznosc solectwa musi wlozyc pracy aby zorganizowac i przygotowac dozynki. Nie sztuka jest przyjechac i palcem pokazywac co kto ma robic…Najwiecej sapią zawsze miastowi ktorzy uja wiedza ile pracy trzeba włożyć w takie przedsięwzięcie.
        Dobrze,ze zrezygnowano z dozynek na Golabkach. Niech sobie przy kosciele w Trzemesznie zrobia albo w domu kultury. Albo niech w ogole zrezygnuja z organizowania na nastepne lata . I nie bedzie pretensji czy tez gadania ,ze ktos kogos naciaga.

        Amen

          • I do tego festyn parafialny odbywa się bez alkoholu. I jest większa frekwencja.
            A na dożynkach kobiety się upija i później biją jak to miało miejsce w Niewolnie.

        • Roczniku 77, zapomniałeś napisać to co czytam co roku przy okazji dożynek, że miastowi przyjeżdżają, żeby się za darmo nażreć. Dlatego zadam pytanie po co w ogóle robić dożynki, skoro one coraz bardziej dzielą niż łączą? To nie Złoty Liść i Świerszcze sie przeżyły, to raczej cała idea tej imprezy. Może pan Pokorski miał dobre intencję, ale nimi piekło jest wybrukowane. Bo wiedział chłop, że coś chce zrobić, ale trochę błądził po omacku. Myślę, że gdyby faktycznie dopuścił do głosu i wysłuchał, ale naprawdę wysłuchał innych , szczególnie młodych ludzi, mógłby coś rozsądnego wymyślić.

          • Bali się ,że poziom dożynek skoczy do góry i ludzie by byli w końcu zadowoleni z imprezy i tyle .Kto się boi gmina czy Dom Kultury ,który puszcza bąki i nic nie robi !!!

  1. Najprościej jest powiedzieć ja (my) zorganizuje dożynki ale gmina niech da kasę i to taką jaką my będziemy potrzebować na swoje pomysły. I nie interesuj nas że kasy tak naprawdę to nie ma. Ma być albo nie robimy dożynek. A nie prościej zamiast wybujałych zachcianek zrobić skromniejszą imprezę? Zrezygnować z kilku punktów programowych żeby było taniej? To nie, lepiej strzelić focha. Jak dziecko.

    • Dlatego sołectwo zrezygnowało z wystawnego obiadu dla Wipów i delegacji z innych sołectw na co w gruncie rzeczy szło sporo kasy przeznaczonej na dożynki .Wszyscy jak jeden mieli dostać talerz smacznej grochówki… .W zasadzie za te pieniądze można wypożyczyć scenę około 10 tyś i może zamówić jakąś podrzędną orkiestrę albo DJ -a a pytam za co resztę ogarnąć. Czy ludzie nie zauważyliście tego , że wszystko drożeje bardzo szybko jak rachunki za śmieci .Wszyscy płacimy w gruncie rzeczy na te dożynki jako podatnicy .Jaki jest sens jechać na dożynki z rodziną gdzie dmuchańce są za pieniądze .Jedzenie trzeba kupić albo wysępić w stoiskach .No po co ?

  2. Szanowny panie sołtysie Pokorski. Przypuszczam, iż oświadczenia nie napisał pan samodzielnie tylko z gronem innych osób. Wiec do was wszystkich to drobna uwaga, bez wdawania się o ocenę samej zasadności oświadczenia. Zdaję się, iż napisanie tego oświadczenia przerosło wasze intelektualne możliwości. Słowa „ignorancja” i „ignorowanie” oznaczają dwie zupełnie różne rzeczy (tak jak istnieje różnica między „dużą kupą” a „kurzą dupą”). A właśnie słowa „ignorowanie” powinniście użyć. Niestety również burmistrz powielił ten błąd. Również niewłaściwe jest użycie słowa „utopia”. A co oznaczają te słowa to zadajcie sobie trud i sprawdźcie sami w słownikach. Budowanie nawet kilku prostszych zdań w miejsce jednego a długiego nada waszym wypowiedziom więcej zrozumiałości i czytelności. A na marginesie wykazaliście się ignorancją chcąc na siłę wpleść kilka wyrafinowanych słów, których znaczenia w rzeczywistości nie znacie.

    • Mnie też trochę rozbawił styl, w jakim Pan Pokorski raczył się obrazić ;). Ale gdy pomyślę, że ten Pan przez kilka lat był przewodniczącym Rady Miejskiej, to już nie jest tak śmiesznie… Panu Pokorskiemu udało się rozwiać moje wątpliwości.

  3. Zgodziłbym sie z Burmistrzem gdyby…. był konsekwentny. Prawdą jest, że sołtys ( rada sołecka, mieszkańcy Gołąbek) chcieli sie pokazać i być najlepsi. Do tego potrzebne są jednak pieniądze. Dostali o 10000 więcej niż inne sołectwa, ale to dalece nie wystarczające aby zaspokoić ich ambicje. Policzono, że potrzeba następnych 20000 złotych. I tu uwaga…. Burmistrz zwrócił się sie do rady o te pieniądze. Czyli jak najbardziej poparł pomysł pana Pokorskiego. Teraz uczestniczy w przepychance z nim na oświadczenia. Na szczęście radni zachowali sie przytomnie mając na względzie stan finansów gminnych.

    • O radnych nie ma co w ogóle dyskutować. Nie robiąc inwestycji nie zbudujesz budżetu gminy. Nie mówię w tym przypadku o imprezie bo to wydane pieniądze a nie zainwestowane. Ale generalnie prawda jest taka, ze poddajecie obecnych radnych tak śmieszy, ze aż płakać się chce. Słowa pana L… robimy budżet na zero, czyli nie robimy nic, nie będzie nic, nie zarobimy nic. Nie moglibyście prowadzić swoich firm dlatego jesteście radnymi. Porażka obecnej rady

    • Prawda jest taka, że każdy pomysł wydawany przez sołectwo Gołąbki był blokowany przez Dom Kultury, każda firma którą zaproponowano została odrzucana i to DK szukało droższych własnych zamienników, nie chcąc podać kosztorysu…

    • Nie szantaż tylko naturalna kolej rzeczy. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Jak ktoś na mnie pluje to nie mówię, że deszcz pada.

  4. Mam pomysł. Od pewnego czasu trwa w Trzemesznie (również na tym portalu) dyskusja o wielkich zaniedbaniach w dziedzinie kultury. Przypominam sobie koncerty w DK, gdzie wiele osób musiało zrezygnować z udziału w nich gdyż miejsce na korytarzu niezbyt im odpowiadało. Nie ma w Trzemesznie żadnej porządnej sali. Dlatego proponuję. 100.000 ze świetlicy i 25.000 z dożynek. Razem 125 000. Za te pieniądze można juz coś zrobić. Pomieszczenia po zawodówce stoją puste. To będzie inwestycja na lata, a nie polatanie balonem. A, że raz nie będzie dożynek? Odpoczniemy, odetchniemy, a może coś nowego się urodzi w głowach decydentów?

    • Na dozynkach życie gminy się nie kończy. Ładowanie w nie coraz więcej kasy to bezsens. A pomysł łPomysła bardzo pomysłowy.

    • Kto ma rację ten stawia kolację ! Wielki już czas odejść od pogaństwa , wiary w bóstwa i zabobony . Jak ktoś chce niech organizuje ,,spektakle,, tego typu w BISKUPINIE albo LEDNOGÓRZE !!!

  5. Zrobic zabawe dozynkowa w parku i bedzie tralalala nie potrzeba sie rozrzucac.Po co Gmine nadal zadluzac po uszy jest wiele rzeczy do zrobienia brawo panie Pokorski i mieszkancy.

    • Przeczytaj jeszcze raz, pomalutku i ze zrozumieniem. To przecież właśnie pan Pokorski wymyślał kosztowne „cuda na kiju” , a jak nie dostał tej kasy, to tak jak mówi burmistrz ” wziął zabawki”

      • Nie wazne kto wymyslal czy pan Pokorski czy kto inny pomysleli zeby sie nie rozrzucac i jest dobrze moze nawet sobie odpuscicie z tymi dozynkami jesli gmina nie dysponuje konkretnymi srodkami na ten cel a nie wyciskac jablko na sile rolnicy odpoczna no i jak ktos napisal miastuchy my mozemy sie kiedy chcemy i co chcemy pozdr wszystkich madrych filozofow.

      • Sołectwo Gołąbki chciało zrobić dożynki na miarę swoich możliwości .Piszecie w komentarzach takie obraźliwe komentarze,że nie chce się ich już nawet czytać .Wypowiadają się osoby ,które nie znają źródła problemu jaki został rzucony na to i wcześniejsze sołectwa ,które tą uroczystość szykowały.Poprzednie sołectwa robiły wszystko ,co mogły by się wywiązać z zadania i zawsze było źle .Czy jeden i drugi z Was komentujących zastanowił się kto to szykuje i ile czasu mu to zabiera .Często to trwa tyle dni ,że sama uroczystość dożynkowa jest już w takim momencie ,że Ci ludzie są już tak wyczerpani robotą ,że te dożynki już nie symbolizują zebrania plonów i cieszenia się z tego ,co zostało zebrane ,a kolejną harówką .Kto przeważnie jest na dożynkach .Bywałam czasem ,ale od jakiegoś czasu nie mam ochoty tam nawet zabierać rodziny .Dlaczego nie było darmowych zamków dmuchanych dla dzieci w Jastrzębowie ,bo nie starczyło kasy . Ile kosztowało wypożyczenie sceny ,a ile miało kosztować w tym roku i inne rzeczy ,które zostały zaproponowane .To miały być dożynki ,w czasie których miło spędza się dzień z rodziną ,a nie kilka stoisk na krzyż i miasto ,które przyjechało na darmową wyżerkę ,a dodam miało być sporo jedzenia dla Was ,właśnie dla Was ,bo taka impreza powinna łączyć ,a nie dzielić .Szkoda,ze nie będzie ,a z drugiej strony może miasto ugości nas WIEŚ u siebie chociaż raz .Nie licząc na to ,że na stoiskach będzie jedzenie za darmo …DOM KULTURY PORAŻKA z WASZEJ STRONY GRATULACJE !!! Jak to w Trzemesznie HALI nie ma jak jest i bierzcie się do roboty …

        • Każde sołectwo, nie tylko Gołąbki może zrobić dożynki na miarę możliwości gminy. Bo to z budżetu gminy idą pieniądze. Dostaliście 10000 złotych więcej niz poprzednicy i jeszcze płaczecie. Jastrzębowo mogło zrobić za 15 000, a Gołąbki nie mogą za 25000. Dobrze, że nie było darmowych zamków bo nie chcę czytać potem, że miastowi mieli coś za darmo. Dosyć mam tego wyrzygiwania darmowego żarcia jakbyście pół gminy wyżywili. Jak widać dożynki jednak dzielą, a nie łączą. I to coraz bardziej. Dlatego uważam, że można je sobie w tym roku odpuścić. Bo ktokolwiek weźmie sie za ich organizację to będzie na łapu capu. A co za rok? jestem optymistą. W wielu sołectwach nastąpiła wymiana pokoleniowa. Sa młodzi sołtysi. Czas wielki. Poczytajcie chociażby o Rudkach. Nadzieja w takich sołtysach, patrzących inaczej na świat, nie przez pryzmat tego co było 20 czy 30 lat temu.

          • Co było w Jastrzębowie bo sobie nie przypominam nic ciekawego .Dzieciaki całe dnie zapieprzają w gospodarstwach z rodzicami ,żeby miasto i inni mieli co jeść i jeszcze na dożynkach nic ciekawego nie było ,no może wipy na sali mieli coś lepszego ,a reszta potraktowana jak hołota. Dmuchańce za kasę ,a kasa miała iść do sołectwa Jastrzębowo a poszła do Domu Kultury .Dożynki to podziękowanie za plony i pracę rolników ,a w zasadzie chłop potrzebny jest tylko do roboty przy dożynkach a korzystają z tego inni .W sołectwie Gołąbki wszyscy jak jeden mieli dostać talerz grochówki i ciasto … a nie tylko wipy i delegacje .Wszystko drożeje jak ktoś już wcześniej napisał a dożynki nie drożeją .Samo wynajęcie sceny poszło w górę o około 2,500 zł .Kto nigdy nie organizował takiego typu przedsięwzięcia niech się nie wypowiada , bo nie ma pojęcia o ogromie pracy i kosztach jakie się sumują .

        • To wszystko przez to, że artykuł jest stronniczy i wskazuje czytelnikowi z góry kto jest winny. Ale nie mówi się o tym, że te kosztorysy nigdy się nie pojawiały, a słowa są potwierdzone przez organizatorów z zeszłych lat. Nikt nie powie, że w tym konflikcie największą rolę odgrywa blokada DK i obmywanie rączka rączki.

  6. Popieram pana Pokorskiego jedyny ktory chce cos zmienić na dożynkach ma pomysly i checi zeby bylo fajniej lepiej a nie ciągle to samo od 15 lat .Szkoda czasu na tekie smieszne imprezy na ktorych rok w rok jest to samo .

  7. Po co budować w Trzemesznie kolejną salę, hala w OSIRze jest wystarczająca , jest park BABA ,jest stadion, wystarczy tylko chęć do rozmowy i trochę dobrej woli do działania ,o każdej porze roku można zrobić imprezę jak się tylko chce…..

    • Wyobrażasz sobie koncert orkiestry kameralnej w hali OSiR? A może na Babie? Jeśli Twoje wyobrażenie o kulturze sprowadza sie do tzw. kultury masowej to OK.

  8. Byłem na jednym ze spotkań i słyszałem obietnice burmistrza i zdziwienie skarbnika
    Widzialem entuzjazm mieszkańców
    Ale to tylko kiełbasa wyborcza . Teraz to ładnie widać
    Nie rezygnujcie z dożynek poszukajcie innych sponsorów a teraz możliwości są może jakaś firma chemiczna toż sami rolnicy współpracują z koncenami niech sprubuja popytać

  9. Zobaczcie ,jak burmistrz lawiruje,jest mistrzem, na końcu przerzuci na radnych a zaległości od remondisu za niepłacenie podatków to setki tysięcy złotych, a tutaj 20 tys złotych jest problemem dla blisko 60 milionowego budżetu , to kompromitacja jak jest zarządzana gmina, pieniądze są wydawane okrepnie, z tej kary co ma być naliczona p. Gacy za niewykonanie remontu nawierzchni pewnie by starczyło ?

  10. proponuję aby jakis Sołtys pokazał panu soltysowi co sie obrazil jak sie organizuje dozynki

    burmistrz (choc nie jestem za nim i nigdy naniego bym nie zaglosowal) teraz ma racje ze to bulwersujace i ciezki kaliber

    Poobrazał sie sołtysina na wszystkich i nie przybędą bo mu kasy nie dali ile chcial ? a pomyslal pan panie Sołtys kto za to zaplaci ? MY WSZYSCY !
    Pana to moze i stac na drozsze podatki i wode i smieci ale innych to juz moze nie koniecznie

    to ja powiem a doloz pan ze swojej kasy na impreze a nie tylko z reka chodzic i wolac !

    WSTYD

    • Nie obrażaj kogoś jak wyszedł i jak wygląda bo może drugiej osobie do pięt nie dorastasz a wybrało tego pana społeczeństwo to tez obrażasz więcej osób naucz się szanować czyjąś wolę i bądź tolerancyjny wobec drugiej osoby to dotczy nie tylko do „wyszedl”

  11. Gdyby sołectwo dostało te 25 tysięcy od gminy to ok, ale ta kasa musi przejść przez dom kultury i tu zaczynają się problemy. Coś co może kosztować 3 tysiące, załatwiane przez dom kultury kosztuje 5 tysięcy. Przypadek?

  12. Pogrążasz sie tylko. Jak ja „uwielbiam” to wasze rolnicze rozumowanie „Dzieciaki całe dnie zapieprzają w gospodarstwach z rodzicami ,żeby miasto i inni mieli co jeść”. Zapieprzacie po to abyście sami mogli co jeść i żyć. Pracujecie jak każdy, na siebie. Za swoja pracę otrzymujecie zapłatę. Tak jak każdy normalny pracujący człowiek. Ja idąc do mięsnego płacę za zakupy, nie otrzymuję ich za darmo. Wcześniej muszę na nie zapracować. Tak jak i ty. Murarz może powiedzieć, że zapieprza abyście mieli gdzie mieszkać, a nauczyciel zapieprza, żeby wasze dzieci nie były głąbami. No ale tak was wychowano, że jesteście pępkami świata. A poza tym, jaki procent w poszczególnych wsiach stanowią rolnicy? W niektórych nie ma ich juz wcale.

    • Pracują wszyscy mniej lub bardziej na to ,żeby żyło się lepiej .Miastowe rozumowanie .Idę do sklepu i dostaje mięso i wędliny ,które wcześniej wyprodukował właśnie rolnik .Nie sklep a rolnik ,pomijając to jak mało za pracę dostał ,a ile kosztuje w sklepie .Idzie kupić warzywa i myśli ,że też wyprodukował je sklep .Otóż mój drogi komentujący warzywa rosną w ziemi i ktoś musi je zasiać i dbać o nie byś ty mógł je kupić w sklepie .Rolnik sieje zboże byś ty mógł kupić potem chleb .Praca rolnika to bardzo ciężka praca .Żal mi Ciebie komentujący mój post . Wszystko bierze się ze sklepu i takie rozumowanie jest miasta i ich dzieci .Przykre bardzo .Nasze dzieci wiedzą ,że trzeba się napracować, żeby coś mieć … wiedzą skąd bierze się mięso ,mleko, warzywa i są bardzo mądre bo nie myślą tak jak Ty komentujący

        • Czytaj ze zrozumieniem rolnik produkuje a niewiele za to dostaje po odliczeniu tych wszystkich kosztów, które musi najpierw włożyć a ty idziesz i myślisz ,że wszystko jest ze sklepu .Pomijasz nas rolników jak byśmy byli nikim a to dzięki nas macie między innymi co jeść. Wiem ile ty płacisz za zakupy w mięsnym i bardzo mnie to boli ,że taka jest różnica od tego ile dostajemy my rolnicy a ile to kosztuje w sklepach .

          • Przysparzasz mi tylko argumentów. Kolejny przykład na to, że uważacie się za pępek świata. Nie bierzesz pod uwagę, że ktoś od was prosię odebrał, przewiózł, ktoś przerobił na mięso i wędliny, ktoś dostarczył do sklepu, ktoś to sprzedaje często 8 godzin na nogach. Każdy z nich po kolei chce żyć i i utrzymać rodzinę. Ale dla was liczy sie tylko wasza praca. Żałosne….

          • odpowiedź do gościa komentującego pod nazwą do gorszej części gminy .Zastanów się co czytasz i co piszesz ,bo tak jakoś mało zrozumiale Mam świadomość tego,że ludzie pracują bardziej lub mniej w różnych zawodach ,a TY dostrzegasz tylko siebie .Wszystko drożeje ,a przy organizacji dożynek podejrzanie szybko i wszystko o duże kwoty.Zgubiłeś w tym wszystkim wątek najważniejszy .Pisałam,że wiem ile ty płacisz ,a jeśli ty to inni kupując też płacą ,a ile my rolnicy otrzymujemy za nasze produkty .Czytaj ze zrozumieniem ,bo się kompromitujesz .Ty widzisz czubek własnego nosa i nic więcej .Tylko Ty pracujesz i tylko Ty możesz coś ,a więc był kilka dni temu program w telewizji dotyczący jedzenia ,a dokładnie mięsa .Nie szanując pracy rolnika skorzystasz za pewne za kilka lat z opcji ,o której był reportaż ,a mianowicie mięso z probówki .Jest jeszcze GMO .Życzę smacznego !!!

  13. Już od kilku lat dożynki organizowane są na siłę. Koła gospodyń niechętnie przygotowują stoiska. Fundusz nie jest zbyt duży i wioski musza same szukać sponsorów. Taka prawda.

  14. Panie SOŁTYS czy naprawde trzeba lotów balonami i cygańskich zespołów i innych cudów zeby sie dobrze bawic ? Wystarczy rozsądnie wydać pieniądze ktore sa przeznaczone na ten cel ALE podkreslam ROZSĄDNIE, a dac gospodyniom niech przygotują jakies specjały z TEGO REGIONU i TYM samym Wypromowac produkty ktore pozniej mozna sprzedawac ja np . wole zaplacic za chleb 10 zl niz kupic chleb z biedry za 2 zl zrobic stragany z reginalnymi potrawami, zrobic zapytania do zespolow z regionu Czy naprawde musi sie pan bawic panie Sołtys za grube tysiace ???

    a wysypac wywrotke piasku i zrobic dla dzieciakow mega piaskownice gdzies albo zawody pilki plazowej i inne atrakcje

    To tyle – Panie Sołtys z Niewolna pokaz pan na co pana stac i przejmij pałeczke niech pan pokaze ze SIE DA jak sie chce.

  15. Brawo panie sołtysie gołąbek. Promotor sołectwa Trzemeszna zorganizuje dożynki w JeleniejgUrze bo i one ponoć lżą na szlaku piastowskim. Przelatując przez Zieloną górę na winobranie rajcy nasi się załapią.

Skomentuj Kon Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj