Fidrek to przezwisko, nie wiedzieć czemu, nadane w dzieciństwie Jerzemu Waldorffowi.
To również tytuł jego autobiograficznej książki. W piątek – w auli Szkoły Podstawowej nr 1 – odbyła się premiera filmu pt. „Fidrek, poetycka opowieść o Jerzym Waldorffie”.
Nie był to jednak zwykły film, nakręcony przez zawodowych reżyserów, z plejadą znanych aktorów. Wszystkie role zagrali w nim nauczyciele i uczniowie trzemeszeńskich szkół oraz zaprzyjaźnieni muzycy. Nie była to też opowieść o samym Waldorffie. Jak mogliśmy usłyszeć od twórców tego dzieła, był to w pewnym sensie również obraz ich samych. Życie i twórczość tego znanego krytyka i publicysty, tak samo jak piękne otoczenie nieistniejącego dworku w Rękawczynie, stanowiły tło dla wyrażenia przesłania, jakie towarzyszyło twórcom filmu.
Pojawiły się więc sceny z życia Fidrka, ale nie zabrakło też śpiewu, recytacji i występów instrumentalnych. Film powstał na podstawie scenariusza nauczycielki języka polskiego Doroty Kaniewskiej. Była ona też, wspólnie z koleżanką po fachu Aldoną Siwińską, jego reżyserem.
Spotkanie poprowadzili uczniowie – Zofia Wolaszek i Bartosz Kłysz, a w nastrój, swoim występem wokalnym, wprowadziła widzów nauczycielka Beata Lukstaedt.
W tytułowego Fidrka wcieliło się aż trzech aktorów, którzy zagrali tę postać z różnych etapów życia. Byli to Stanisław Płaneta oraz Bartosz Kłysz i Szymon Glinkowski. Rolę dzieci bawiących się w dworku odegrały – Antonina Joszcz, Aleksandra Laskowska i Hanna Majewska. Piosenkę zaśpiewała Klaudia Michalak, a na instrumentach zagrali – Jacek Kierczyński, Alicja Buczkowska, Franciszek Piasek, Małgorzata Kapsa, Michał Stochliński, Szymon Nowicki.
Wiersze recytowali – Marika Jaskuła, Kaja Siwa, Oliwia Sarnowska, Filip Dzieł, Marcelina Średzińska, Beata Lukstaedt, Maria Borys, Magdalena Liberkowska, Oliwia Kolczyńska, Zofia Wolaszek, Aleksandra Bielak, Jolanta Kurtysiak.
Portret Waldorffa wykonała Julia Stepaniak, a nagrywaniem muzyki zajęły się – Alicja Piasek, Mariola Stochlińska i Ewa Nowicka. Nagrywanie filmu i montaż należały do Miłosza Kaniewskiego. Sprawy techniczne, przygotowanie planu filmowego, to zasługa Gerarda Kaniewskiego, Roberta Siwińskiego i Jerzego Kolisa. Dużą pomocą w przygotowaniu premiery służyła też Justyna Lis.
W filmie o Waldorffie nie mogło oczywiście zabraknąć psa Puzona. Do tej ważnej roli przygotował go Jakub Dłutkowski.
4+
Kawał dobrej roboty👍. Ciekawy sposób na przekazywanie i zdobywanie wiedzy. Uczniowie mieli okazję nabycia i przedstawienia swoich umiejętności, w tym pracy w zespole. Nauczycielki pokazały, że szkoła nie musi być nudna, że są sposoby uczenia się zdecydowanie lepsze niż wkuwanie treści (czasem zupełnie nieprzydatnych) z podręcznika. Brawo Wy!👏👏👏
Co w szczególności osobę urzekło? Może byliśmy na dwóch różnych premierach
W miarę