Strona główna Kultura Doda i M.I.G. wystąpią w Trzemesznie

Doda i M.I.G. wystąpią w Trzemesznie

3061
56
Reklamy (ciąg dalszy artykułu poniżej):


Koniec sekcji reklamowej

Zespół M.I.G. oraz piosenkarka Doda będą gwiazdami tegorocznych Dni Trzemeszna. Program majówki opublikował dzisiaj trzemeszeńskim Dom Kultury.

Poza występami gwiazd, przewidziano m.in. wydarzenia sportowe, akcję poboru krwi, konkurs wokalny, wystawę oraz zabawę taneczną w parku „Baba”.

Szczegóły przedstawia poniższy plakat (kliknij, aby powiększyć).

Plakat w dużej rozdzielczości (.pdf) do pobrania także |TUTAJ|.


_______________________________________________________________________
Materiały partnerów:




56 KOMENTARZE

  1. Czemu nie Doda w Trzemesznie w tym pieknym teraz parku po rewitalizacji oj mamy sie czym pochwalic ta piekna muszla koncertowa czy klozetowa tak trzymac.

  2. Trzemeszno na psy zeszło. Nie dziwi, ze tyle lat burmistrzem tu Dyzio, a DK kieruje Maryś. Kompletny upadek. Dno!

  3. Panie Dyrektorze DK. Proszę sie nie przejmować tą pisaniną. Za każdym razem jak ma pojawić sie jakiś wykonawca zaczyna sie ta sama dyskusja. Oczywiście odzywają się krytycy. I tak musi być. Bo gusty mamy różne. Ja na pewno przyjde na występ Dody, może bardziej popatrzeć niż posłuchać ale będę. Nie wiem kto to jest M.I.G ale pewnie gdybym miał 30 lat mniej to bym pewnie wiedział. Gdyby zaprosić zespoły mi odpowiadające to wielu powiedziałoby, że dziadki przyjechali. Nie da się zaspokoić wszystkich gustów w jednym momencie. Tak trzymać !

    • Racja. Doda to Doda i ma w Polsce wielbicieli i krytyków. Tak też musi być w Trzemesznie. A kto się interesuje kulturą to wie, że DK pracuje jak trzeba. Zapraszając Dodę DK zdawał sobie sprawę, że będzie wyśmiewany i chwalony.

    • Nie żadne de gustibus, tylko rację mają ci, którzy krytykują wyrzucanie publicznych pieniędzy w błoto. Niech DK się przemianuje na „tancbudę”, względnie „dom chamskich przytupów”, poszuka sobie sponsorów, a wtedy niech zapraszają kogo chcą. Wszystkim niezorientowanym przypomnę, ze ta instytucja nazywa się wciąż domem kultury i zobowiązana jest dbać o kulturę wlasnie. I to wbrew panoszącemu się dookoła chamstwu. Za te pieniądze, które w błoto de facto pójdą, mogli by, gdyby DK miało kompetentne kierownictwo, zorganizować przez cały rok cykl imprez realnie kulturalnych. Paleta jest szeroka, polska kultura istnieje, nawet jeśli większość Polaków nie ma o niej pojęcia. Kto ma kształtować gusta Polakow, kto ma kształcić kulturalnie jeśli nie powołane w tym celu i opłacane przez nas instytucje?! Na pewno nie Maryś i świta. Więc jak długo jeszcze będziemy znosi tyranię prymitywności?!

      • „Niech DK się przemianuje na “tancbudę”, względnie “dom chamskich przytupów”

        „Za te pieniądze, które w błoto de facto pójdą, mogli by, gdyby DK miało kompetentne kierownictwo, zorganizować przez cały rok cykl imprez realnie kulturalnych.”

        To było na serio??

        Pytam poważnie czy autor tych wypocin i inni przyklaskujący mu tutaj sądzą, że dyrektor z DK wymyślił całkowicie samemu i wyasygnował kwotę (zapewne sporą) na to by przyjechała Doda i zespół MIG?

        Myślę, że każdy kto ma choć odrobinę oleju w głowie może się domyślić, dlaczego DK, czyli JEDNOSTKA BUDŻETOWA, w roku, w którym nadchodzą wybory samorządowe organizuje drogie koncerty, które są zdecydownie w guście większości lub przynajmiej sporej rzeszy wyborców w naszej gminie.

        Przypadek? Nie sądzę.

        • Owszem, całkiem serio. Mogę się zgodzić z Tobą, co do wyborczego tła, ale zawsze uważać będę, ze instytucja predystynowana do krzewienia kultury w mieście i gminie powinna wywiązywać się ze swoich obowiązków. Kicz zaś i bezguście niech sponsorują, jeśli chcą miejscy, lub/i gminni przedsiębiorcy z rolnikami włącznie, niech fundują gdy przyjdzie im ochota. Niech organizują nawet festiwal disco polo. Ale jeśli robi to „dom” „kultury”, za pieniądze przeznaczone na kulturę, to wołam o rozpędzenie tej niekompetentnej, trwoniącej publiczne pieniądze na cele nie będące w jej gestii instytucji.

  4. zakładam, że Doda będzie w Trzemesznie głównie dlatego, że dzień wcześniej czy później gra w Mogilnie, upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu.
    Nie wieszałabym psów na dyrektorze DK, człowiek ma ogrom roboty związanej ze Strzechę, to zapewne jego oczko w głowie, i to dziwić nie może.
    Z drugiej jednak strony patrząc, okoliczne miejscowości potrafią jednak ściągnąć wykonawców większego kalibru – może w naszym DK brakuje osoby, która miałaby wystarczająco dużo czasu aby zająć się tylko tym tematem?

    • Dyrektorem takiej instytucji powinien być ktoś kompetentny. Lepiej wydać pieniądze zamiast na dode i inne szmiry na kogoś z Poznania, z wyksztalceniem odpowiednim i doświadczeniem. Spokojnie wystarczy na jego roczne wynagrodzenie z dojazdami włącznie. Niech pociągnie tonący w bagnie dom kultury na powierzchnię. A nie posiłkować się tandetnymi zasobami własnymi. Ani taniej, ani lepiej nie wychodzi.

  5. Krytykują , a i tak przyjdą popatrzeć, posłuchać. Zazdrość w nich jest, . sami nic nie robia, tylko w stołki pierdza. Jak sie komus nie podoba, to zrobcie cos dla innych. zobaczymy , czy same pochwały będziecie mieć. P.Mariuszu, proszę nie przejmować sie krytyka. Niektórym niedogodzi .

      • Nie Pan dyrektor. Tylko mieszkaniec Trzemeszna. Jak ci sie nie podoba, to zrob coś dla innych. Zaoros, James gwiazdy, lub słynne osoby. Zobaczymy czy same pochwały będziesz miał. Niektórym ludziom z miasteczka nie dogodzisz. Nawet jakby sam papież przyjechal to byla by krytyka

        • „Pan dyrektor”… Dobre sobie! Co najwyżej kierownik i na to wychodzi, ze rzeczywiście tancbudy, niech zrozumie wreszcie do czego powolana jest instytucja, którą kieruje. Jeśli nie czuje się na silach, to wraz z burmistrzem razem do dymisji niech się poda. Kultura zaś nie jest po to, by się komukolwiek przypodobać, czy zadowolić. Kultura jest po to, by… „odchamić”, wskazać, że poza komercją i bezmyślną konsumpcją jest coś więcej. W taki sposób w dodatku, by do siebie przekonać i zachęcić. Bez znaczenia, jakie sa powszechne gusta w mieście i gminie. Że są niskie, nie ma wątpliwości, ale to nie może być usprawiedliwieniem do „równania w dół”! A tak niestety się dzieje. Organizowanie imprez tego typu, jak w temacie wątku, przez DK, to działania na wskroś kontrkulturalne.

  6. Co to za problem już w tym roku ( no może w tym roku to będzie problem) wybrać kilku – kilkunastu artystów i niech ta nieszczęsna demokracja przemówi w głosowaniu internetowym o jakich artystów ma starać się dom kultury w roku 2019 ? Niech lud decyduje jakich igrzysk pragnie, w ramach budżetu oczywiście …

    Przecież równie dobrze, można postawić na gwiazdę nie tyle muzyczną, co kabaretową lub kogoś kto jest jakąś marką muzyczną – dla osób nieco starszych, kończąc to zabawą taneczną prowadzoną przez DJ.

    Zresztą jak Pani Dorota zobaczy nasz piękny park, przejdzie się gdzieś brzegiem naszych licznych jezior, to i tak będzie chciał do nas wrócić ! Z sentymentem, że są jeszcze w Polsce takie ubogie zakątki o statusie miast jak nasze kochane Trzemeszno …

    • Nie,nie,nie! Nie od tego jest DK. Kultura zaś nie może podlegać głosowaniu. Gdyby tak było, pewnie nigdy nie wspięła by się na swoje wyżyny. DK nie powinien być w ogóle wmieszany w coś takiego.

      • Ona,

        Kultura – wszystko co stworzył człowiek. Tak definiowała kulturę moja licealna polonistka, więc wedle tej definicji pojęcie dość szerokie. Jak rozumiem Pani zarzut wobec DK, żeby go nie mieszać w te sprawy dotyczy faktu, żeby nie był organizatorem dni majowych ? Czy, żeby nie szedł drogą konsultacji społecznych w doborze „gwiazd” dni majowych ?

        Ale chyba w warunkach trzemeszeńskich się inaczej nie da, ja uważam, że DK w ramach budżetu którym dysponuje i zasobów które posiada dobrze funkcjonuje – co do wyboru kultury jaką się uraczymy w tym roku, to pojęcia nie mam jakie kryteria są brane pod uwagę …

        Co do Pani zanegowania demokracji jako modelu wybrania kogo/czego chce słuchać lud jest bardzo trafna ! Szkoda tylko, że jak przychodzi do wyborów osób na ważne kluczowe stanowisko to wszyscy ją stawiają jako cnotę wolności – wyboru – rekrutacji – bo dla mnie często demokracja to .ur.a wolności – wyboru !

        • Hej Maciek! Nie o takie pojęcie kultury chodzi. To jej najszersza, ale i myląca definicja. Kultura (z łac. colere, 'uprawa, dbać, pielęgnować, kształcenie’) w tym kontekście – Dom Kultury – odnosi się do moralnego i umysłowego kształcenia się człowieka. Co z tym ma wspólnego Doda, czy mig? Kształcą moralnie? Intelektualnie? Raczej wspólnego mają wiecej z naturą – kopulacyjne rytmy, roznegliżowanie, promocja zachowań raczej cofających w rozwoju do poziomu zwierzęcia. O to mam, mamy pretensje, Organizacja takich nie kulturalnych wydarzeń w ogóle nie powinna leżeć w kompetencjach ani domu – uwaga!- kultury, ani nawet miasta i gminy.

          • Brawo za komentarz! Szkoda, że maly odzew na głos mądrości w tym zalewie szmiry i – cóż powiedzieć – chamstwa, które zewsząd nas wszystkich atakują. Nie tylko szkoda, to karygodne, że nasz DK w ten ogólny, zatruwający nas trend się wpisuje.

  7. Tylko tu nie chodzi o Dodę i jej lubienie czy nie. Co rok, jest to samo. Dajmy jakąś kapelę Bum, cyk cyk, talala i gra gitara. Pamięta ktoś występy czegoś innego niż łubu dubu? Bo ja dwa. Była Kobranocka (swoją drogą organizacja drugiego występu wołała o pomstę do nieba)i Ostrowska. Też były lamęty ile to kasy poszło i bloki spać nie mogą.
    Ja wiem że do klapek w parku „stairway to heaven” się raczej nie gra, a może jednak. Choć to nie moje gusta, ale najlepsza propozycja to orkiestra Krzesimira Dębskiego.

  8. W DK mamy całoroczne, cykliczne imprezy realnie kulturalne. Zapraszam na nie w imieniu uczestników tych imprez.

    • To głos z DK? Od tego jesteście! Za to Wam płacą! Chodzi o to teraz, by nie wyrzucać pieniędzy publicznych w błoto czegoś, co żadną kulturą nie jest. Chodzi o to, byście mogli przeznaczyć te pieniądze na wydarzenia realnie kulturalne.

  9. „koneserzy” muzyki nie zauważyli że jest także koncert orkiestry kameralnej i to pod batutą K. Dębskiego ciekawe ile osób oczekujących wysokiej kultury przyjdzie na ten koncert 6 maja

    • Świetnie! Bardzo dobry pomysl na ten koncert. O to chodzi! Nie o to, ilu przyjdzie. Ma być. Edukacja kulturalna jest trudna, a na takim zad..przepraszam, na takiej prowincji wydaje się być bezowocna, ale trzeba w kulturę inwestować. Nawet jeśli efekty zobaczy się dopiero w kolejnych pokoleniach. Takie będzie oblicze Polski. Doda i MIG nie przyniosą nam nic dobrego, nawet na chwilę, bardzo drogą zresztą.

  10. Mądre słowa skierowane do nas od autorki „Ona „sam dyr. DK nie można i nie powinien narzucać nam a głównie młodzieży tego co mamy słuchać i oglądać z czego mamy brać wzorce a napewno nie z Dody p.Dyrektorze

  11. Ojjj Trzemesznioki!!! Doda źle, inne disco źle, ale jak Zenek groł we Witkowie to byśta się pozabijali tak żeśta gnali przez lasy. Ino się kurzyło.

  12. Pani Ona,

    definicja kultury podana w etymologicznym wydaniu jak najbardziej do mnie trafia, i świetnie rozumiem Pani zastrzeżenia co do jakości usług świadczonych przez Dom Kultury, biorąc pryzmat dni majowych … Pani podejście, choć słuszne, w rzeczywistości jest idealistyczne – przecież dzisiaj królują wzorce wręcz odwrotne – masowa kultura – czyli papka dla ludzi, która ma zwijać, nie rozwijać oraz uruchamiać atawistyczne instynkty- zwierzęce …

    Poruszyła Pani sprowadzanie kobiet w przemyśle muzycznych do roli obiektów seksualnych, to jedna z perfekcyjnych zmian postrzegania kobiet poczyniona przez Rewolucję Seksualną z lat 70/80, a wdrożona nam do show biznesu i przemysłu muzycznego wraz z „demokracją, wolnością i dobrobytem w ciągłej perspektywie” – i nie ma wielu rzeczy którymi gardzę tak bardzo jak tymi „wartościami”, z połączonym naczyniem – konsumpcjonizmu …

    I aż chciało by się głośno krzyknąć, zza klawiatury gdzie jesteście feministki by bronić godności kobiet ? Kobieta jest tak bardzo ważnym elementem podstawowej struktury społecznej jaką jest rodzina,że deprecjonowanie jej w tak instrumentalny sposób powinno być alarmem – a staje się codziennością – wręcz wartością …

    Pięknie Pani wplotła słowo zezwierzęcenie – bo takich prostych zachowań właśnie nas uczy globalizm – obecny system królujący w Polsce, który rozpasł się przez jedno pokolenie, w jednym systemie … A kultura ? To element, który pozostał dla elit – oczywiście nie piszę o pseudo elitach z jakimi mamy wszechobecny problem, ale tych które sterują tym wszystkich i rzucają nam ten ochłap – kulturowy, ekonomiczny i informacyjny – kwestia czym się z tego się karmimy – trujemy, czy jemy ramach własnej jadłodajni, będąc pod okupacją „większości” …

    • To nie jest idealistyczne podejście do kultury, prezentowane przez „ona”, lecz całkiem realistyczne i przede wszystkim realne. Dzieci posyłamy do szkoły, by się uczyły, rozwijały, a nie na pastwisko, by harcowały do woli i „róbta co chceta”. Podobnie jest z kulturą, jak z nauczaniem. Edukacja (np kulturalna) postępuje w czasie, trzeba ja zaczynać choćby od zera, kosztuje, tak naklady finansowe, jak i pracy, jest niewdzięcznym, żmudnym trudem, przynosi efekty w długim okresie, czasem minimalne. Ale zawsze, podkreślam zawsze warto! Bo przecież „Takie będą Rzeczypospolite…” Tylko do tego potrzeba odpowiednich, uformowanych, wykształconych, kompetentnych, kreatywnych i świadomych spoczywającego na nich obowiązku ludzi…

  13. 80% komentatorów będzie tańcować na grzybku aż miło. Ale dzienna norma pomyj wylana, można spać spokojnie 🙂

Skomentuj do rechotu zaborców i okupantów zza grobu Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj