Strażacy z 10 jednostek ochotniczych i państwowych straży pożarnych (z terenu powiatu gnieźnieńskiego oraz Poznania) wzięli udział w ćwiczeniach na terenie kompleksu przemysłowego przy ul. Gnieźnieńskiej w Trzemesznie. Manewry, w trakcie których postawiono nacisk na ratownictwo chemiczne, odbyły się w ubiegły piątek.
Jednym z założeń ćwiczeń było rozszczelnienie instalacji przemysłowej, a w efekcie wielopunktowy wyciek formaliny. Realizacji scenariusza nie ułatwiał fakt, iż w okolicy znajdowały się studzienki kanalizacyjne. Zachodziła więc możliwość skażenia wody, ponadto strażacy musieli zwrócić szczególną uwagę na kierunek wiatru.
Zbiórka strażaków oraz odprawa, na której uczestnicy zapoznali się m.in. ze specyfikację kompleksu przemysłowego, odbyła się w remizie OSP w Trzemesznie. Stamtąd mundurowi pojechali na część praktyczną.
„Były to ćwiczenia współorganizowane przez Komendę Wojewódzką Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu ze względu na to, że odbywały się na terenie zakładu dużego ryzyka. Manewry podzielone zostały na trzy odcinki bojowe, gdzie ćwiczono m.in. ratownictwo chemiczne, elementy zaopatrzenia wodnego oraz ewakuację budynku” – mówi mł. kpt. Maciej Kowalczyk z Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie.
W działaniach wzięli udział strażacy z:
– JRG nr 6 w Poznaniu (Specjalistyczny Grupa Ratownictwa Chemicznego)
– JRG w Gnieźnie
– OSP w Trzemesznie
– OSP w Witkowie
– OSP w Żydowie
– OSP w Skorzęcinie
– OSP w Mieleszynie
– OSP w Ułanowie
– OSP w Kruchowie
– OSP w Wiekowie
Ćwiczenie na terenie trzemeszeńskich zakładów odbywają się mniej więcej raz w roku. Piątkowe manewry były jednak o tyle wyjątkowe, ponieważ zaangażowano do nich jednostki spoza naszego powiatu.
Zakład ten jak stwierdzono pozostaje zakładem dużego ryzyka . Nie jest to jedyne istniejące zagrożenie . Co prawda istnieje małe prawdopodobieństwo wybuchu ale pod częścią naszej gminy znajdują się podziemne składowiska gazu ziemnego .
Może młodsi obywatele nie pamiętają . Pamiętam doskonale , gdy niemal wszystkie drogi gruntowe na terenie gminy utwardzano rozdrobnionymi odpadami płyt azbestowo cementowymi . Odpady walały się wszędzie tam gdzie poparło . Tereny przyległe do ZWACU były i zapewne nadal pozostają szczególnie skażone . Procesy rozkładu azbestowych to nie kwestia kilkunastu lat . Osoby budujące się w pobliżu zakładu nie zdają sobie zapewne sprawy , że mieszkają na bombie ekologicznej . Obszar Rurki Pasieka w kierunku Jastrzebowa , Gołąbek to obszar już częściowo zdegradowany w sensie biologicznym .
Zastanawiające pozostaje to , że władze prowadzą dziwną politykę w odniesieniu do drzewostanu na terenie miasta i gminy .
W tym miejscu kieruje pytanie do Pana Redaktora . Czy coś wiadomo w sprawie usunięcia pomnika przyrody przy ul. Wyszyńskiego ?
Nawet OSP Warszawa Mokotów, się do nas pofatygowała 🙂
O! Jest radziu.pozdrowienia z lini m-2 fajne zdjęcie jesteśmy dumni z ciebie