Z wielkim rozmachem ruszyły prace renowacyjne wewnątrz trzemeszeńskiego kościoła. Obecnie trwają prace w prezbiterium. Zdemontowano tabernakulum, zdjęty został największy w bazylice obraz – Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Obszernych informacji na temat wykonanych i planowanych prac udzielił nam dzisiaj proboszcz Piotr Kotowski. Przez ostatnie kilka lat parafia występowała o dofinansowanie do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Z otrzymanych dotacji oraz środków własnych wykonano szereg prac, których koszt wyniósł prawie półtora miliona złotych.
Większość z nich pokryły wspomniane dotacje. Wykonano instalacje odwodnienia oraz wentylacji mechanicznej, wymieniono stolarkę okienną z wyjątkiem latarni nad kopułą, wyremontowano przypory od strony jeziora, odlano dwa dzwony, wyremontowano zakrystię, cokół i znaczą część elewacji.
Wyłącznie ze środków parafii przeprowadzono prace polegające na chemicznym odgrzybianiu zawilgoconych bardzo pomieszczeń zakrystii. W naturalny sposób osuszane są ściany, na których skuto wcześniejszy cokół wykonany z lastryka. Technologia ta nie sprawdziła się, powodowała zawilgocenie, stąd konieczność usunięcia lastrykowego cokołu.
Efektem osuszania podziemi jest również widoczne ostatnio unoszenie się posadzki. Kurczy się pod nią beton , natomiast sama posadzka, wykonana z lastryka nie ma właściwości kurczących, stąd ten niepożądany efekt. Z drugiej strony świadczy to jednak o skuteczności zastosowanej metody osuszania.
Największy zakres prac czeka naszą świątynie w bieżącym roku. Parafia pozyskała 2.480.349,61 złotych ze środków Unii Europejskiej, w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na zadanie o nazwie – „Zwiększenie atrakcyjności i dostępności kulturowej cennego zabytku narodowego – Bazyliki Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Trzemesznie”.
W celu wywiązania się z podpisanej umowy, parafia musi wykazać się wkładem własnym w wysokości 437.708,76 złotych. Proboszcz jest dobrej myśli, że uda się uzbierać niezbędna kwotę.
Obecnie trwają prace w prezbiterium. Oczyszczane są polichromie, rzeźby i płaskorzeźby. Zdemontowano główny obraz – WNMP. Tymczasowo został on złożony pod chórem, czeka go konserwacja . Jest to rekonstrukcja obrazu, który znajdował się tam przed pożarem bazyliki, spalonej przez Niemców w 1945 roku. Jak twierdzi proboszcz, jest on w nie najgorszym stanie, wymaga jednak uzupełnienia pewnych ubytków, których nie ma wiele i wyczyszczenia.
Drobnych napraw wymaga też rama. Wcześniej zdemontowane zostały znajdujące się tam stalle. Były one w złym stanie technicznym, a zarazem nie przedstawiały wartości zabytkowej. Planowane jest ich odtworzenie w dawnej wersji. Może to jednak nastąpić w dalszej przyszłości.
Remont czeka też najwyższą część kościoła, tak zwaną latarnię. Konserwacji zostaną poddane okna (metalowe) oraz ścianki, wykonane z piaskowca. Nowy blask odzyska też polichromia z wizerunkiem gołębicy zdobiąca sufit latarni. Może się okazać, że remontu wymaga też pokrycie dachu latarni. Jeśli zajdzie taka potrzeba będzie to wykonane poza tym, co przewiduje unijny projekt. W ramach projektu natomiast, przewiduje się również poszerzenie wejścia i wykonanie schodów do podziemi oraz udostępnienie ich do zwiedzania.
Przy okazji otrzymaliśmy ciekawe informacje na temat samego ołtarza. Okazuje się, iż w czasie remontu po pożarze nie został on przywrócony do wcześniejszej wersji. Okazało się również, że jego stan sprzed pożaru nie był oryginalnym stanem z czasu przebudowy bazyliki. Do takich wniosków doszli konserwatorzy wspólnie z proboszczem, między innymi na podstawie starej pokolorowanej fotografii.
Pomogła w tym również notatka z 1938 roku, odnaleziona w archiwum Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Zanotowano w niej, że w trakcie ówczesnych prac renowacyjnych odkryto, że ołtarz miał pierwotnie inny wygląd.
Bliższych informacji na ten temat udzieliła nam Małgorzata Rzepecka – właścicielka firmy Artnova z Łodzi, wykonawca obecnych prac. Ustalono, że ołtarz pierwotnie miał kolorystykę barokową, posiadał malatury imitujące marmur. Oryginalnie był malowany w technice żywiczno – woskowej. „Uzgodniliśmy z proboszczem i konserwatorem zabytków, że zrekonstruujemy ołtarz zgodnie z jego pierwotną wersją. Cieszymy się bardzo, że będziemy mogli przywrócić ołtarzowi jego dawną świetność” – mówi M. Rzepecka.
Przy okazji dodaje, iż konserwatorzy są bardzo zadowoleni z wzorowej współpracy zarówno z konserwatorem zabytków z Poznania, jak i naszym proboszczem.
Mimo znaczących środków uzyskanych na remont, potrzeby bazyliki nadal są ogromne. Każdy, kto zechce wesprzeć parafię w tych ambitnych przedsięwzięciach, może przekazać środki na konto bankowe parafii o numerze: 31 8185 0006 0301 6059 2000 0001.
Serce rośnie jak czyta się ten artykuł. Bardzo dziękuję księdzu proboszczowi i redaktorowi za te potrzebne informacje.
Widać ,że pieniądze nasze i unijne nie idą w błoto. Nasz kościół dzięki nam i dzięki gospodarności Proboszcza przez wieki jeszcze będzie górował nad Trzemesznem i zachwycał wyglądem i swą historią.
Dobrze że Bazylika pięknieje a babcie i tak chleb sobie odmawiające na OJCA RYDZYKA DAJE OSTATNIE GROSZE
Ale ty jesteś tępy baranie
sam siebie tak nazywasz????
bratku co tak nie miło kochajmy się
Wodzu, Ty jak zwykle mądrością świecisz jak złotymi zębami. Nikt Ci nue każe na składkę kłaść. Ani Rydzykowi, ani Owsiakowi. Wolna wola. Rusz makówką i więcej entuzjazmu!
Chodzę do kościoła, ale nie zdawałem sobie sprawy z tak szerokiego zakresu robót. Ksiądz co prawda mówi, ale krótko, a tu mogłem się zapoznać dokładniej. Robi wrażenie ten remont.
Do Anonima ’ BARAN TO Z CIEBIE BO DAJESZ ROGI SOBIE GIĄĆ a ROGACZY OJCIEC POTRZEBUJE DO TORUNIA NA PIESZO
Jakiemu wodzowi puściłyby tak nerwy? Żadnemu. Jaki wniosek?
Wszystko bardzo pieknie wyglada i dobrze ale mam pytanie do Proboszcza ile juz kasy uzbieralismy na ten cel.
Jestem wierzący ale nie praktykujący,KOŚCIÓŁ NIECH ŻYJE WŁASNYM ŻYCIEM,bo ci dojeżdżający do pracy wiedzą jak ciężko o każdą złotówkę,zresztą Księża pobierają niemałą kasę za usługi dla ludzi,RZĄD im wali kasę, UNIA daje też ,tylko zwykłemu szaremu człowieczkowi nic się nienależy,we własnym Państwie jesteśmy niewolnikami,bo ukrainiec tańszy…
Zrób coś! Bo Ty jesteś – używając Twojej pokrętnej hermeneutyki – obywatelski, ale nie praktykujący.
Pamiętam jak kiedyś był malowany to było dość dawno jakieś 30lat temu jak nie więcej ale mogę sie mylić co do lat zobaczymy efekt końcowy
A czy podziemia bendzie można zwiedzać
Bendzie. Jakbyś czytał
dokładnie to byś przeczytał, że bendzie można. „W ramach projektu natomiast, przewiduje się również poszerzenie wejścia i wykonanie schodów do podziemi oraz udostępnienie ich do zwiedzania.”
Ksiądz się namęczył zbieraniem pieniędzy na remont bazyliki
Bazylia jest naszą chlubą, nie tylko parafii, gdyby nie ten piękny zabytek, żaden turysta by tutaj się nie pojawił. Dlatego uważam że przynajmniej nie należy przeszkadzać w dbaniu o bazylikę a w ramach swoich możliwości jeszcze w tym pomóc.
Księdzu prałatowi należą się tylko i wyłącznie brawa. Wykonywane obecnie prace robią naprawdę wrażenie. Pozyskanie tak dużej kwoty to wielki sukces, myślę , że proboszcz mógłby się zatrudnić w naszym urzędzie, choćby na cząstkę etatu i pokazać jak się pozyskuje dotacje. Myślę, że kluczem do sukcesu jest w tym wypadku działanie a nie gadanie. Mam nadzieje , że przeczytają to burmistrz, radni z przewodniczącym na czele zwłaszcza. Jesli mi wolno, to wleję jednak łyżkę dziegciu do beczki miodu.Jakoś słabo mi koresponduje z tą unijną, powtarzam UNIJNĄ dotacją, reklama antyunijnej rozgłośni na pobliskim alumnacie.
Racja. Ale co do urzędu, to nie zatrudniłbym proboszcza tylko wysłałbym tam naszą Parafialną Radę Ekonomiczną, bo myślę, że to praca tych ludzi doprowadziła do tego wielkiego sukcesu. Nie umniejszając roli proboszcza oczywiście.
Ta Rada, to tylko grono klakierów i figuranci. Ale uznanie dla proboszcza.
A moja ofiara.
Ta rozgłośnia nie jest antyunijna, wbrew powszechnej propagandzie. Gdybyś słuchał, oglądał wiedziałbyś.
Mieszkam w Trzemesznie 50 lat.Przez te lata zbieramy pieniadze na potrzeby kosciola ok.Mam nadzieje ze tym razem prace zostana wykonane profesjonalnie.W latach minionych wykonawca elewacji wykorzystal materialy,ktorej wytrzymalosc moglismy ocenic .Blacha miedziana uzyta do prac dekarskich a szczegolnie sposob jej ulozenia ,nie ma nic wspolnego ze sztuka budowlana.Gdzie byl inspektor?Jestem pelen podziwu dla obecnego ks.proboszcza ktorego wiedza i sposob prowadzenia prac jest godny podziwu i uznania
Jestem pewien, że prace zostaną wykonane profesjonalnie. Nie wiem natomiast, jak zostana ocenione za 30-50 lat. Jestem również pewien, że ówcześni proboszczowie, wespół z parafianami włożyli w odbudowę bazyliki wiele serca i wysiłku. Dziś łatwo oceniać. Tak więc ” Nie depczmy przeszłości ołtarzy, choć sami winniśmy nowe wznieść”…
Bede mial tak duza kase to tez bede umial nimi dysponowac na lewo i prawo.
Sami wznosimy :”lichenie ,torunskie opatrzno……..
Może Ty wznosisz. Każdy ma swój wolny wybór. Ja nie daję na Lichenie czy opatrzności ale dam na trzemeszeńską bazylikę. Ty jak chcesz….
Oby tylko wice nie „pomagał”!
Można robić tak,żeby wszyscy byli zadowoleni? Można!Tylko trzeba mieć otwartą głowę! Dyktaturą z minionej epoki daleko się nie zajdzie! Ucz się panie wice!
A tak na marginesie, rozpoczął się rok wyborczy, a wraz z nim prace remontowo-budowlane. Mróz, gdzieniegdzie zbita, nie usunięta pokrywa śniegu, a ekipa wjechała asfalt naprawiać na Placu sw Wojciecha. Jak ten burmistrz działa, jak on działa!
To wspaniale! Przymrozi, odpuści, znów przymrozi, znów odpuści… Wykruszy się i rozleci. Na wiosnę, najdalej za rok zapłacicie nam znów!
To chyba dobrze że coś robią. Jakby nie robili to byłoby narzekanie że dziury są i wszyscy auta sobie w nich rozwalają.
Tak? Dziwne, ze jakoś dotąd nikomu z władz dziury nie przeszkadzały. Za to w mrozie, na skutych lodem nawierzchniach, w niesprzyjających pracy, ani materiałowi warunkach. Tez widziałem te ekipę dzisiaj zrywającą lodowe pozostałości, by dostać się do asfaltu. Szybko zniknęli, chyba przegrali z warunkami.
Wice w raz z burmistrzem zrewitalizują park baba który miał już być wykonywany w 2017 roku,zobaczycie jaka będzie rewitalizacja Placu Kosmowskiego,Pan Jankowski już się wypowiadał .Proboszcz wie kogo dobierać do zespołu aby mieć takie efekty,szkjoda że nie pracują oni w Urzędzie.
Niestety, największą wadą urzędników z wice na czele, jest opór przed konsultacjami z mieszkańcami. Szkoda tyłu lat i tyłu błędnych albo niedopracowanych inwestycji…
Plac Wojciecha czeka juz jak dlugo na przebudowe obiecanki cacanki a glupiemu radosc a park czy chociaz sie doczeka nie sadze jeszcze poczekamy zobaczymy.
Dokonam wpłaty. A dopiero teraz uzmysłowiłam sobie rozmach przedsięwzięcia.
Bardzo mnie cieszy, że skonsultowano się z konserwatorem zabytków i będzie przywracanie ołtarza do dawnego wyglądu 🙂 Brawa dla proboszcza!